Spór
o pochodzenie Słowian trwa i nic nie zapowiada, aby zwolennicy teorii
autochtonicznej i allochtonicznej mieli dojść do porozumienia, co do
umiejscowienia ich pierwotnych siedzib. Mamy odczynienia z patową sytuacją, w
rozwiązaniu, której mogą pomóc nauki związane mocno z biologią, mianowicie
antropologia i szybko rozwijająca się genetyka. Dyscypliny te pozwalają nam
śledzić pochodzenie pojedynczych osobników i całych populacji. Trzeba jednak
cały czas pamiętać, że jednym jest podobieństwo biologiczne a zupełnie, czym
innym niedająca się w tych badaniach uchwycić wspólnota kulturowa. Badania
antropologiczne były w XX wieku wykorzystywane przez Niemców, do naukowego
potwierdzenia poglądów jakoby jedni ludzie mieli być „lepszymi” od innych.
Trzeba o tym pamiętać, lecz ten fakt nie może przesłaniać nam korzyści
płynących z prowadzenia tego rodzaju badań. Pamiętać należy, że występujące
miedzy nami różnice biologiczne, nie mogą nam służyć do oceny pojedynczych
ludzi czy całych grup społecznych pod względem ich inteligencji.
Pierwszym naukowcem,
badającym pochodzenie Słowian pod kątem antropologicznym był Wawrzyniec
Surowiecki (1769-1827). Wyniki swoich badań zawarł w dziele „Śledzenie
początków narodów słowiańskich”, opisał w nim charakterystykę antropologiczną
Słowian i innych ludów Europy, pod kątem zmienności cech pigmentacyjnych. Czyli
charakterystycznych cech organizmów, które są uwarunkowane występowaniem
określonych pigmentów w poszczególnych komórkach.
Badania
w tej dziedzinie prowadził także Józef Majer (1808-1899), który doszedł do
wniosku, że wśród Słowian przeważa jasna pigmentacja skóry, oczu i włosów.
Innego podziału dokonał Izydor Kopernicki (1825-1891), który zwrócił uwagę na
odmienną budowę morfologiczną (kształt) czaszek, ludności zamieszkującej Europę
Środkową, dzieląc ją na krótkogłowych i długogłowych. Słowian klasyfikował,
jako krótkogłowych, z jego poglądami nie zgadzał się niemiecki badacz Rudolf
Virchow (1821-1902).
Wspólną cechą wszystkich
dziewiętnastowiecznych tez było założenie, że pierwotne grupy etniczne były
homogeniczne pod względem antropologicznym. Badano średnie arytmetyczne cech
pigmentacyjnych, kefalometrycznych i kraniometrycznych.
Kefalometria
zajmuję się metodami pomiaru głowy żywego człowieka, natomiast kraniometria
obejmuje zbiór metod służących do pomiaru czaszki nieżyjącego osobnika.
Kolejnym
etapem było zastosowanie typologii (dział antropologii zajmujący się
zróżnicowaniem wewnątrzgatunkowym człowieka) na bazie, której Jan Czekanowski
(1882-1965) doszedł do wniosku, że na terenach dzisiejszej Polski możemy mówić
o ciągłości osadniczej od neolitu aż do czasów nam teraźniejszych. Janusz Kóćka
(1911-1965) uważał, że kolebką ludów prasłowiańskich były tereny pomiędzy Odrą
a Bugiem. Andrzej Wierciński (1930-2003) z kolei optował za słowiańskim
charakterem archeologicznych kultur trzcinieckiej i łużyckiej, co
potwierdzałoby ciągłość osadniczą dorzeczy Odry i Wisły.
Ponadto
J. Czekanowski przyjął za możliwą obecność Gotów na terenach dorzecza Odry i
Wisły, jednak podobnie jak J. Kóćka nie znalazł antropologicznych śladów ich
obecności.
Franciszek
Rożnowski i Judyta Gładykowska-Rzeczycka w swych pracach zajęli się tematem
biologicznego podobieństwa ludności kultury wielbarskiej (utożsamianej z
Gotami) do ludności z okresu wczesnego średniowiecza zamieszkującej tereny
środkowej i północnej Europy. Badania doprowadziły ich do następujących
wniosków:
·
Czaszki z cmentarzyska, Nikołajewka, które znajduje się w
okolicach ujścia Dniepru, kojarzone z Gotami, wykazuje duże podobieństwo pod
względem morfologicznym (budowy, kształtu) do ludności kultury
czerniachowskiej;
·
Badania struktury morfologicznej nie potwierdziły występowania
wśród ludności kultury wielbarskiej elementów, które można by z biologicznego
punktu widzenia utożsamiać z germanami.
Również
badania prowadzone przez Wandę Kozak-Zychman i Sergeya Segede nie potwierdziły,
aby ludność grupy masłomęckiej (kulturowa grupa archeologiczna z II-V wieku,
którą utożsamia się z ludnością germańską, znajdująca się na terenie Kotliny
Hrubieszowskiej) pod względem biologicznym można było utożsamiać z Gotami.
Stare
metody typologiczne zostały z czasem zastąpione metodami paleodemograficznymi,
czyli pochodzącymi z połączenia demografii i antropologii. Zajmują się one
zagadnieniami, jaki wpływ na populacje ludzkie miało środowisko lub migracje, a
także bada długość życia osobników w różnych epokach.
Paleografię
w swych badaniach wykorzystuje miedz innymi przedstawicielka rosyjskiej szkoły
antropologicznej T. I. Alekseeva. Szkoła ta wypracowała dwie koncepcje
pochodzenia Słowian. Według pierwszej z nich od samego początku istniało
znaczne zróżnicowanie pod względem antropologicznym wśród nich (koncepcja
dyferencjacyjna), druga zakłada, że zróżnicowanie to nastąpiło za sprawą kontaktów
z innymi ludami dopiero w późniejszym okresie (koncepcja
generalizująca).Przyjmuje się, że kolebki Słowian należy szukać na terenach
między Odrą a Dnieprem.
T.
J. Alekseeva biorąc pod uwagę szerokość czaszki i twarzy doszła do wniosku, że
można odróżnić od siebie ludy słowiańskie od germańskich i bałtyjskie od
fińskich. Spostrzegła ona podobieństwo biologiczne pomiędzy średniowiecznymi
mieszkańcami Szwecji i Dani a ludnością zamieszkującą Starą Ładogę (osada
położoną 12 km na południe od jeziora Ładoga, które według legendy zostało
założone przez Ruryka, zamieszkana głównie przez Waregów) i pomiędzy ludnością
zamieszkującą dorzecza Odry i Wisły, Pomorzanami i Obodrytami, a Słowianami
nowogrodzkimi.
Robert
Dąbrowski w swojej pracy opublikowanej w 2007 roku dokonał analizy czaszek
odnalezionych na cmentarzyskach z terenu dzisiejszej Polski, które są
utożsamiane z kulturami archeologicznymi przeworską i wielbarską (mającymi być
pozostałością materialną po germańskich ludach Gotów i Wandalów). Porównał je
do czaszek z terenów Danii z okresu wpływów rzymskich i wczesnego
średniowiecza. Dokonał również analizy czaszek z cmentarzysk utożsamianych z
kulturą czerniachowską.
Dzięki
przeprowadzonym badaniom R. Dąbrowski doszedł do następujących wniosków:
·
Czaszki zaliczane do kultur przeworskiej i wielbarskiej nie
wykazują znaczących różnic pod względem biologicznym;
·
Największe podobieństwo biologiczne między sobą prezentują
szczątki mężczyzn z grup duńskiej (okres wpływów rzymskich) i czerniachowskiej
a wśród kobiet przeworsko-wielbarskiej i czerniachowskiej;
·
Przeprowadzone badania wykazały występowanie znaczących różnic
biologicznych pomiędzy Słowianami Zachodnimi a Wschodnimi;
·
Czaszki kultur przeworskiej i wielbarskiej (okres wpływów
rzymskich) najmniej różnią się od grupy wielkopolskiej Słowian Zachodnich
(grupa wczesno średniowieczna), natomiast czaszki kultury czerniachowskiej
(okres wpływów rzymskich) mają najwięcej cech wspólnych z grupą małopolską
(grupa wczesno średniowieczna).
Można, więc mówić o braku dyskontynuacji
osadniczej na ziemiach w dorzeczu Odry i Wisły, na co wskazuje duże
podobieństwo biologiczne, występujące wśród ludności zamieszkującej te tereny w
okresie wpływów rzymskich i we wczesnym średniowieczu.
Badania
przeprowadzone przez Janusza Piontka, Beatę Iwanek i SergeyaSegedę, na
szczątkach ludzkich, uzyskanych z cmentarzysk pochodzących z okresu wpływów
rzymskich, średniowiecza i czasów nowożytnych wykazały, że:
·
Pod względem odontologicznym, ludność kultury wielbarskiej i
Słowianie zachodni są nie do odróżnienia, natomiast ludność kultury
czerniachowskiej jest bardzo podobna biologicznie do Słowina wschodnich.
·
Pod względem kraniologicznym ludność kultury wielbarskiej,
kultury przeworskiej i kultury czerniachowskiej przedstawiają duże podobieństwo
do siebie nawzajem a także do Słowian zachodnich z okresu średniowiecza.
Późnośredniowieczne i nowożytne populacje Słowian zachodnich różnią się od tych
grup. Wpływ na to miała brachycefalizacja.
Brachycefalizacją
nazywamy proces skracania się długości głowy, który zintensyfikował się w
późnym średniowieczu (nie objął Skandynawii). Przyczyny jej występowania nie
zostały poznane.
Plemiona
Słowian zachodnich nie wykazują różnic biologicznych pomiędzy sobą, a także nie
różnią się od ludności z okresu rzymskiego. Najbardziej podobne do siebie są
populacje kultury wielbarskiej i Słowian zachodnich. Ponad to populacje okresu
rzymskiego charakteryzują się dużym podobieństwem do ludności kultury łużyckiej
(epoka brązu).
Prezentowane
przez Janusza Piontka badania paleodemograficzne zdają się wykluczać tezę o
gwałtownej ekspansji Słowian z terenów nad Prypecią, ponieważ nie da się
udowodnić, że doszło do zmian, które by umożliwiły szybki przyrost populacji,
który taką ekspansję miał umożliwić.
W
świetle prezentowanych badań, można mieć wątpliwości, co do słuszności tezy
jakoby ludność słowiańska miała zasiedlić tereny w dorzeczu Odry i Wisły
dopiero we wczesnym średniowieczu. Badania antropologiczne wskazują na
podobieństwo biologiczne ludności zamieszkującej tej obszar od epoki brązu do
średniowiecza. Trzeba tu jednak podkreślić, że podobieństwo biologiczne nie
musi oznaczać jednorodności kulturowej.
Bibliografia:
Robert Dąbrowski, Populacje ludzkie z dorzecza Odry i Wisły w okresie wpływów rzymskich i we wczesnym średniowieczu.
Janusz Piontek, Beata Iwanek, Sergey Segeda, Antropologia o pochodzeniu Słowian.
Andrzej Malinowski, Wstęp do antropologii i ekologii człowieka.
Anna Juras, Etnogeneza Słowian w świetle badań kopalnego DNA.
Mały Słownik Antropologiczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz