wtorek, 4 marca 2014

Wkład badań antropologicznych w poznanie etnogenezy Słowian.



        Spór o pochodzenie Słowian trwa i nic nie zapowiada, aby zwolennicy teorii autochtonicznej i allochtonicznej mieli dojść do porozumienia, co do umiejscowienia ich pierwotnych siedzib. Mamy odczynienia z patową sytuacją, w rozwiązaniu, której mogą pomóc nauki związane mocno z biologią, mianowicie antropologia i szybko rozwijająca się genetyka. Dyscypliny te pozwalają nam śledzić pochodzenie pojedynczych osobników i całych populacji. Trzeba jednak cały czas pamiętać, że jednym jest podobieństwo biologiczne a zupełnie, czym innym niedająca się w tych badaniach uchwycić wspólnota kulturowa. Badania antropologiczne były w XX wieku wykorzystywane przez Niemców, do naukowego potwierdzenia poglądów jakoby jedni ludzie mieli być „lepszymi” od innych. Trzeba o tym pamiętać, lecz ten fakt nie może przesłaniać nam korzyści płynących z prowadzenia tego rodzaju badań. Pamiętać należy, że występujące miedzy nami różnice biologiczne, nie mogą nam służyć do oceny pojedynczych ludzi czy całych grup społecznych pod względem ich inteligencji.

         Pierwszym naukowcem, badającym pochodzenie Słowian pod kątem antropologicznym był Wawrzyniec Surowiecki (1769-1827). Wyniki swoich badań zawarł w dziele „Śledzenie początków narodów słowiańskich”, opisał w nim charakterystykę antropologiczną Słowian i innych ludów Europy, pod kątem zmienności cech pigmentacyjnych. Czyli charakterystycznych cech organizmów, które są uwarunkowane występowaniem określonych pigmentów w poszczególnych komórkach.

         Badania w tej dziedzinie prowadził także Józef Majer (1808-1899), który doszedł do wniosku, że wśród Słowian przeważa jasna pigmentacja skóry, oczu i włosów. Innego podziału dokonał Izydor Kopernicki (1825-1891), który zwrócił uwagę na odmienną budowę morfologiczną (kształt) czaszek, ludności zamieszkującej Europę Środkową, dzieląc ją na krótkogłowych i długogłowych. Słowian klasyfikował, jako krótkogłowych, z jego poglądami nie zgadzał się niemiecki badacz Rudolf Virchow (1821-1902).

Wspólną cechą wszystkich dziewiętnastowiecznych tez było założenie, że pierwotne grupy etniczne były homogeniczne pod względem antropologicznym. Badano średnie arytmetyczne cech pigmentacyjnych, kefalometrycznych i kraniometrycznych.

         Kefalometria zajmuję się metodami pomiaru głowy żywego człowieka, natomiast kraniometria obejmuje zbiór metod służących do pomiaru czaszki nieżyjącego osobnika.

         Kolejnym etapem było zastosowanie typologii (dział antropologii zajmujący się zróżnicowaniem wewnątrzgatunkowym człowieka) na bazie, której Jan Czekanowski (1882-1965) doszedł do wniosku, że na terenach dzisiejszej Polski możemy mówić o ciągłości osadniczej od neolitu aż do czasów nam teraźniejszych. Janusz Kóćka (1911-1965) uważał, że kolebką ludów prasłowiańskich były tereny pomiędzy Odrą a Bugiem. Andrzej Wierciński (1930-2003) z kolei optował za słowiańskim charakterem archeologicznych kultur trzcinieckiej i łużyckiej, co potwierdzałoby ciągłość osadniczą dorzeczy Odry i Wisły.

         Ponadto J. Czekanowski przyjął za możliwą obecność Gotów na terenach dorzecza Odry i Wisły, jednak podobnie jak J. Kóćka nie znalazł antropologicznych śladów ich obecności.

         Franciszek Rożnowski i Judyta Gładykowska-Rzeczycka w swych pracach zajęli się tematem biologicznego podobieństwa ludności kultury wielbarskiej (utożsamianej z Gotami) do ludności z okresu wczesnego średniowiecza zamieszkującej tereny środkowej i północnej Europy. Badania doprowadziły ich do następujących wniosków:

·        Czaszki z cmentarzyska, Nikołajewka, które znajduje się w okolicach ujścia Dniepru, kojarzone z Gotami, wykazuje duże podobieństwo pod względem morfologicznym (budowy, kształtu) do ludności kultury czerniachowskiej;

·        Badania struktury morfologicznej nie potwierdziły występowania wśród ludności kultury wielbarskiej elementów, które można by z biologicznego punktu widzenia utożsamiać z germanami.

         Również badania prowadzone przez Wandę Kozak-Zychman i Sergeya Segede nie potwierdziły, aby ludność grupy masłomęckiej (kulturowa grupa archeologiczna z II-V wieku, którą utożsamia się z ludnością germańską, znajdująca się na terenie Kotliny Hrubieszowskiej) pod względem biologicznym można było utożsamiać z Gotami.

         Stare metody typologiczne zostały z czasem zastąpione metodami paleodemograficznymi, czyli pochodzącymi z połączenia demografii i antropologii. Zajmują się one zagadnieniami, jaki wpływ na populacje ludzkie miało środowisko lub migracje, a także bada długość życia osobników w różnych epokach.

         Paleografię w swych badaniach wykorzystuje miedz innymi przedstawicielka rosyjskiej szkoły antropologicznej T. I. Alekseeva. Szkoła ta wypracowała dwie koncepcje pochodzenia Słowian. Według pierwszej z nich od samego początku istniało znaczne zróżnicowanie pod względem antropologicznym wśród nich (koncepcja dyferencjacyjna), druga zakłada, że zróżnicowanie to nastąpiło za sprawą kontaktów z innymi ludami dopiero w późniejszym okresie (koncepcja generalizująca).Przyjmuje się, że kolebki Słowian należy szukać na terenach między Odrą a Dnieprem.

         T. J. Alekseeva biorąc pod uwagę szerokość czaszki i twarzy doszła do wniosku, że można odróżnić od siebie ludy słowiańskie od germańskich i bałtyjskie od fińskich. Spostrzegła ona podobieństwo biologiczne pomiędzy średniowiecznymi mieszkańcami Szwecji i Dani a ludnością zamieszkującą Starą Ładogę (osada położoną 12 km na południe od jeziora Ładoga, które według legendy zostało założone przez Ruryka, zamieszkana głównie przez Waregów) i pomiędzy ludnością zamieszkującą dorzecza Odry i Wisły, Pomorzanami i Obodrytami, a Słowianami nowogrodzkimi.

         Robert Dąbrowski w swojej pracy opublikowanej w 2007 roku dokonał analizy czaszek odnalezionych na cmentarzyskach z terenu dzisiejszej Polski, które są utożsamiane z kulturami archeologicznymi przeworską i wielbarską (mającymi być pozostałością materialną po germańskich ludach Gotów i Wandalów). Porównał je do czaszek z terenów Danii z okresu wpływów rzymskich i wczesnego średniowiecza. Dokonał również analizy czaszek z cmentarzysk utożsamianych z kulturą czerniachowską.

         Dzięki przeprowadzonym badaniom R. Dąbrowski doszedł do następujących wniosków:

·        Czaszki zaliczane do kultur przeworskiej i wielbarskiej nie wykazują znaczących różnic pod względem biologicznym;

·        Największe podobieństwo biologiczne między sobą prezentują szczątki mężczyzn z grup duńskiej (okres wpływów rzymskich) i czerniachowskiej a wśród kobiet przeworsko-wielbarskiej i czerniachowskiej;

·        Przeprowadzone badania wykazały występowanie znaczących różnic biologicznych pomiędzy Słowianami Zachodnimi a Wschodnimi;

·        Czaszki kultur przeworskiej i wielbarskiej (okres wpływów rzymskich) najmniej różnią się od grupy wielkopolskiej Słowian Zachodnich (grupa wczesno średniowieczna), natomiast czaszki kultury czerniachowskiej (okres wpływów rzymskich) mają najwięcej cech wspólnych z grupą małopolską (grupa wczesno średniowieczna).

Można, więc mówić o braku dyskontynuacji osadniczej na ziemiach w dorzeczu Odry i Wisły, na co wskazuje duże podobieństwo biologiczne, występujące wśród ludności zamieszkującej te tereny w okresie wpływów rzymskich i we wczesnym średniowieczu. 

         Badania przeprowadzone przez Janusza Piontka, Beatę Iwanek i SergeyaSegedę, na szczątkach ludzkich, uzyskanych z cmentarzysk pochodzących z okresu wpływów rzymskich, średniowiecza i czasów nowożytnych wykazały, że:

·        Pod względem odontologicznym, ludność kultury wielbarskiej i Słowianie zachodni są nie do odróżnienia, natomiast ludność kultury czerniachowskiej jest bardzo podobna biologicznie do Słowina wschodnich.

·        Pod względem kraniologicznym ludność kultury wielbarskiej, kultury przeworskiej i kultury czerniachowskiej przedstawiają duże podobieństwo do siebie nawzajem a także do Słowian zachodnich z okresu średniowiecza. Późnośredniowieczne i nowożytne populacje Słowian zachodnich różnią się od tych grup. Wpływ na to miała brachycefalizacja.

         Brachycefalizacją nazywamy proces skracania się długości głowy, który zintensyfikował się w późnym średniowieczu (nie objął Skandynawii). Przyczyny jej występowania nie zostały poznane.

         Plemiona Słowian zachodnich nie wykazują różnic biologicznych pomiędzy sobą, a także nie różnią się od ludności z okresu rzymskiego. Najbardziej podobne do siebie są populacje kultury wielbarskiej i Słowian zachodnich. Ponad to populacje okresu rzymskiego charakteryzują się dużym podobieństwem do ludności kultury łużyckiej (epoka brązu).

         Prezentowane przez Janusza Piontka badania paleodemograficzne zdają się wykluczać tezę o gwałtownej ekspansji Słowian z terenów nad Prypecią, ponieważ nie da się udowodnić, że doszło do zmian, które by umożliwiły szybki przyrost populacji, który taką ekspansję miał umożliwić.

         W świetle prezentowanych badań, można mieć wątpliwości, co do słuszności tezy jakoby ludność słowiańska miała zasiedlić tereny w dorzeczu Odry i Wisły dopiero we wczesnym średniowieczu. Badania antropologiczne wskazują na podobieństwo biologiczne ludności zamieszkującej tej obszar od epoki brązu do średniowiecza. Trzeba tu jednak podkreślić, że podobieństwo biologiczne nie musi oznaczać jednorodności kulturowej.

Bibliografia:
Robert Dąbrowski, Populacje ludzkie z dorzecza Odry i Wisły w okresie wpływów rzymskich i we wczesnym średniowieczu.
  Janusz Piontek, Beata Iwanek, Sergey Segeda, Antropologia o pochodzeniu Słowian.
Andrzej Malinowski, Wstęp do antropologii i ekologii człowieka.
Anna Juras, Etnogeneza Słowian w świetle badań kopalnego DNA.
Mały Słownik Antropologiczny.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz