czwartek, 6 listopada 2014

Plemiona połabskie


Słowianie połabscy to ludy zachodniosłowiańskie zamieszkujące na zachód od rzeki Odry, od Morza Bałtyckiego na północy po góry i wzniesienia środkowo niemieckie na południu. Nazwy „połabski”, „Połabie”, pochodzą od nazwy wielkiej rzeki Łaby (Elbe), która wraz ze swoim lewobrzeżnym dopływem Salą (Sale) stanowiły w pewnych okresach orientacyjną granicę zasięgu osadnictwa słowiańskiego.[1]  





            Słowianie połabscy dzielili się na trzy wielkie grupy etniczne: Serbów – osiadłych na południu, bliskich krewnych plemion czeskich; Wieletów (Wilków) zwanych także Lutykami – zajmujących dorzecze dolnej Sprewy i Hobli (Haweli) oraz ziemie północno-wschodnie Połabia; Obodrzyców – osiadłych na północno-zachodnim Połabiu. Wieletów i Obodrzyców zaliczamy do grupy ludów lechickich, do której należeli również Pomorzanie i Polanie.[2]
            O Serbach łużyckich wiadomo m.in., że walczyli na początku IX wieku przeciwko Frankom, ostatecznie jednak zostali jednak przez nich pokonani. Przejściowo znaleźli się w granicach państwa Świętopełka po buncie przeciw Niemcom w 880 roku.
Silniejszy związek tworzyli Wieletowie południowi, na których czele już w VIII wieku stał władca określany, jako król, noszący imię Dragowit. Pod jego władzą Wieletowie walczyli z Frankami. U północnego odłamu Wieletów nie było nawet lokalnych książąt, o wszystkich sprawach decydował wiec. Wydaje się, że decydujący głos w społeczeństwie posiadali kapłani Swarożyca.

Związek obodrzycki funkcjonował na zasadach podobnych do południowych Wieletów. Pierwszym ich władcą znanym z imienia był Wilczan, sprzymierzeniec Karola Wielkiego, zamordowany w 795 roku przez Sasów. W latach następnych Obodrzyce odeszli od sojuszu z Frankami. Musieli oni także stawić się czoło ekspansji duńskiej.


Poza wymienionymi związkami politycznymi między Odrą żyło wiele plemion, które nie uczestniczyły w formowaniu państw, stawiając na pierwszym miejscu własną lokalną niezależność. Wśród nich trzeba wymienić przede wszystkim Wolinian i Ranów na Rugii. [3] 
            Po chwilowym zaprzestaniu ekspansji na treny Połabia przez Niemców, związanym z pojawieniem się nowego zagrożeni w postaci Węgrów, jak również z wygaśnięciem w królestwie Wschodnich Franków dynastii karolińskiej, ponowne ataki rozpoczął Henryk I (919-936). Podjął on zimą 928-929 roku akcję zdobywczą na Połabiu, uderzając na plemię Stodoran/Hawelan. Po wielu ponoć zwycięskich potyczkach oblegał i zdobył Brennę ich główny gród zwany przez Niemców Brandenburgiem. Równolegle lub krótko potem legat królewski Bernard podbił kraj Redarów. Sam Henryk wiosną 929 roku podążając na południe od Stodoran do kraju Dalemińców (Głomaczów) obległ ich gród Gana (Jana) i zdobył go po dwudziestu dniach. Ganie przypadł bardzo okrutny los, wszyscy dorośli zostali zgładzeni a dzieci wzięto do niewoli. Prosto z kraju Dalemińców podążył Henryk latem 929 roku z całym swym wojskiem do Czech. W tym samym czasie wybuchło powstanie Redarów, którzy wtargnęli na tereny na zachód od Łaby. Pośpiesznie zebrane wojska saskie obległy słowiański gród Łączyn nad Łabą. Spieszące na odsiecz wojska słowiańskie poniosły 4 IX 929 roku pod Łączynem wielką klęskę, wobec czego załoga grodu zmuszona była się poddać.[4]
Później jeszcze przynajmniej dwukrotnie wyprawiał się Henryk I na Słowian: w roku 932 na Łużyczan i w roku 934 na Wkrzan. Jedni i drudzy zostali pokonani i musieli zgodzić się na płacenie trybutu. [5]
Po śmierci Henryka I ekspansję na wschód prowadził Gero, komes jednego z okręgów pogranicznych, który w 940 otrzymał od króla Ottona I urząd margrabiego Marchii Wschodniej. Margrabia Gero wsławił się bezwzględnym i wiarołomnym sposobem prowadzenia wojen ze Słowianami. W 939 roku nie mogąc stłumić orężem powstania Wieleckiego zaprosił do siebie 30 książąt plemiennych, spoił ich winem i kazał wymordować, wskutek czego Wieleci złożyli broń i podporządkowali się Niemcom.[6]
W 955 roku wybuchło powstanie, przeciwko Niemcom sprzymierzyli się Obodrzyce i Wieleci, powołując na swych wodzów dwóch braci, książąt obodrzyckich Stojgniewa i Nakona. Do powstania zachęciła Słowian wyprawa Węgrów w głąb Bawarii. Król Otto I rozbił jednak Węgrów nad Lechem, poczym wtargnął z wojskiem niemieckim aż do kraju Czrezpienian, docierając do rzeki Rzeknicy. Tam Słowianie otoczyli Niemców, odcinając im odwrót. Od klęski ocalił Niemców Gero, przy pomocy sprzymierzonych z nim słowiańskich Ranów z Rugii. Wódz Stojgniew poległ w tej bitwie i powstanie upadło. W osiem lat później, w 963 roku margrabia Gero zakończył podbój Połabia zwycięską wyprawą przeciwko Łużyczanom i sąsiadującym z nimi Słubianom. [7]
29 VI 983 roku Słowianie z południowej grupy ludów lucickich podnieśli nagły i otwarty bunt. Chwila była wybrana trafnie gdyż w lipcu poprzedniego roku Otton II poniósł klęskę w walkach z Arabami w południowej Italii. Zmarł w grudniu 983 z daleka od Niemiec, które znalazły się w ogniu walk o następstwo tronu.
29 VI 983 Słowianie zdobyli Hawelberg, wybili niemiecką załogę i zniszczyli siedzibę biskupa. Trzy dni później napadli na Brandenburg i tutaj usunęli wszystkie oznaki chrześcijaństwa.
Równocześnie książę obodrzycki Mściwój napadł na Hamburg i spalił to miasto. Słowianie wpadli do tak zwanej Starej Marchii za Łabą i dotarli aż do rzeki Tangery niszcząc po drodze wszystkie grody i wsie aż wreszcie nad Tangerą zostali rozbici na początku sierpnia 983 przez pośpiesznie zgromadzone wojska niemieckie.
Dalej za Łabą położone terytoria niemieckie zostały uchronione przed skutkami powstania, ale północna i środkowa część Połabia odpadła zupełnie od chrześcijaństwa i od związku politycznego z Niemcami.[8]
            W wyniku powstania na północy Połabia hegemonię zdobyli Wieleci, którzy od wielkiego zwycięstwa w 983 przyjęli nazwę Luciców. Budowali oni swoją etniczną tożsamość w oparciu o świadomą opozycję przeciw chrześcijaństwu oraz zachodnim wzorcom ustrojowym i kulturowym, tworząc i konserwując archaiczny model społeczności plemiennej, odrzucającej obce wpływy i szczycącej się swoją odrębnością.[9] Ostatecznie ziemie Słowian połabskich podporządkowane zostały Cesarstwu Niemieckiemu po długich i wyczerpujących wojnach w XII wieku.


[1] J. Strzelczyk, Słowianie połabscy, Poznań 2002, s. 8.
[2] J. Skowronek, M. Tanty, T. Wasilewski, Historia Słowian Południowych i Zachodnich, s. 57.
[3] A. Błażejski, Starożytni Słowianie, s. 131-132.
[4] J. Strzelczyk, Słowianie połabscy, s. 35-37.
[5] K. Myśliński, Polska wobec Słowian połabskich do końca wieku XII, Lublin 1993, s.13.
[6] J. Skowronek, M. Tanty, T. Wasilewski, Historia Słowian Południowych i Zachodnich, s. 61-62.
[7] J. Skowronek, M. Tanty, T. Wasilewski, Historia Słowian Południowych i Zachodnich, s. 62.
[8] J. Strzelczyk, Słowianie połabscy, s. 45-46.
[9] Red. M. Salamon, Wielka historia świata, Tom 4, s. 434.

3 komentarze:

  1. Słowianie połabscy nie byli zjednoczeni sporadycznie kiedy już zaczeli widzieć ze sa zagrożeni łączyli się . Uważam że mieli szanse przetrwać powodem tej eksterminacji było rozdrobnienie (brak scalenia) i wiele innych spraw np. Ze nie chcieli przyjać chrześcijaństwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, ze Sowieci nie odlaczyli Ziemie Polabian od Niemiec. Trzeba bedzie wiec jeszcze poczekac na wolnosc tych ziem od krwiozerczych Niemcow.

    OdpowiedzUsuń
  3. Radogoszcz nie może być położony ani w Gross Raden (poza obszarem plemiennym Redarów), ani w Alt Rehse bo to jest gród na samej granicy obszaru plemiennego. W początku XI w. już istniała przewaga wodza plemiennego i jego drużyny nad strukturami rodowo-klanowymi. Normalnie ściągano daniny i były początki systemu podatkowego - dlatego główne grody położone były w centrum obszaru plemiennego, a nie wzdłuż granic. A centrum obszaru plemiennego Redarów to trójkąt między Woldegh, Prenzlau, Feldberger. Tam gdzieś była Radogoszcz.

    OdpowiedzUsuń