poniedziałek, 16 lutego 2015

Bułgaria w opisie Ibrahima ibn Jakuba.



Na wstępie rozdziału poświęconego Bułgarom oświadczył Ibrahim, że nie był w ich kraju, a wszelkie informacje ma od posłów bułgarskich przybyłych do Ottona. Za tym, że przeważająca część informacji pochodziła od samych Bułgarów, przemawia ich charakter. Przedstawiają oni swego władcę w bardzo korzystnym świetle. Jedyna wiadomość, która pochodzi z własnej obserwacji Ibrahima dotyczy sposobu ubierania się przez posłów. Przywdziewali się oni w obcisłe szaty, wyszywane ozdobnymi guzami.[1]
Bułgaria za panowania cara Piotra I

 
            Byli to zapewne posłowie cara Piotra (927-969), syna Symeona. Po śmierci Piotra Bułgaria straciła samodzielność wskutek najazdu Rusów.[2]

 Śmierć cara Piotra I

            Dowiadujemy się od Ibrahima, że Bułgarzy tłumaczą ewangelię na język słowiański.[3] Według autora chrystianizacja Bułgarii była poniekąd następstwem wojny z Bizancjum. Ale Bułgarzy tak często prowadzili wojny z Grekami, że scharakteryzować konflikt, który doprowadził do chrystianizacji nie było łatwo. W relacji Ibrahima chrystianizacja była związana z wojną roku 927. Jest to błąd, gdyż wiemy, że doszło do przejęcia chrześcijaństwa w roku 865. Nie wiemy tylko, kto go popełnił posłowie czy Ibrahim. Trudno jednak posądzać posłów o nie znajomość tak podstawowych faktów.[4]
            Przekaz Ibrahima o Bułgarii kończy się nakreśleniem jej granic. Na południu Konstantynopol, na wschodzie i północy Pieczyngowie, a na zachodzie Zatoka Wenecka. Wytyczne te pozwalają zorientować się w rozmiarach państwa bułgarskiego. Wiadomości te, tak jak i poprzednie, zawdzięcza Ibrahim prawdopodobnie posłom bułgarskim.[5]


[1] J. Widajewicz, Studia nad relacją o Słowianach, s. 93-94.
[2] T. Kowalski, Relacja Ibrahima ibn Jakuba, s. 99. 
[3] J. Widajewicz, Studia nad relacją o Słowianach, s. 94.
[4] J. Widajewicz, Studia nad relacją o Słowianach, s. 98.
[5] J. Widajewicz, Studia nad relacją o Słowianach,, s. 98.
Mapa i zdjęcie pochodzą z Wikipedii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz